8 grudnia 2024

8 - 14 grudnia 2024

[Tęsknoty Jezusa Eucharystycznego – nasza Komunia św.]

28.8.1959, rano w kościele

2672 – Czy nic nam, Jezu, nie powiesz na pożegnanie?

„Więc dobrze, powiem wam, dzieci Moje, o tym, za czym tęskni Me Serce ukryte pod osłoną Eucharystycznego Opłatka. Tęskni do tego, by naprawdę dzieci Moje do Mnie przychodzące żyły ze Mną tak, jak żyją ze swymi ziemskimi przyjaciółmi, z którymi łączą ich węzły przyjaźni prawdziwej.

2673 Wiecie o tym wy dwie, bo wam dałem jako dar tę królewską łaskę. Wy Mnie rozumiecie, dzieci Moje.

Wiecie, że przyjaciel chętnie dałby życie za przyjaciela, że życie całe pragnąłby z nim podzielić, że ta krew, którą by za niego przelał w potrzebie, chętnie by chciał, by płynęła w żyłach tego, którego miłuje, i byłby szczęśliwy, gdyby krew przyjaciela krążyła w jego własnych żyłach. Czyż to nie więcej niż pocałunek przyjaźni? To byłoby jakby przelanie swych własnych właściwości w ciało przyjaciela, a przyjęcie jego do swej własnej krwi – ale wy tego dokonać nie możecie. Czasem, gdy pozwolicie, by drogą transfuzji ratowano krwią waszą życie wam drogie, ale stale i na co dzień?

2674 A Ja, wasz Przyjaciel, codziennie karmię was Swą Krwią i Moja Krew krąży w waszych żyłach, jednocząc was ze Mną i Mnie z wami. Cud Eucharystii. Codziennie na kwadrans żyjecie Krwią Chrystusową w was płynącą po chwili zjednoczenia w Komunii św. Jestem wtedy z wami nie tylko jako Bóg, ale jako Człowiek, i złączeni jesteśmy w pełni. I cieszę się, [i] raduję na tę chwilę, ale, dzieci Moje, jak często doznaję rozczarowania i zawodu, bo gdy tak zjednoczony z wami – ludźmi przychodzę, witają Mnie z roztargnieniem, z nieuwagą albo częstują gotowymi modlitwami obcymi ich umysłom i sercom. I czekam, czekam cierpliwie i z westchnieniem... odchodzę, by znowu przyjść dnia następnego do zimnego i niegościnnego mieszkania serc waszych.

2675 Wy Mnie inaczej przyjmujcie – z miłością prawdziwą, a wiecie, że taka miłość chętniej daje sama, niż odbiera. Nie myślcie ani czekajcie, czy odczujecie, przyjdźcie Mi dawać swą miłość od siebie i za tych, którzy mrożą Mnie obojętnością lub ranią nienawiścią. Mówcie Mi najczulsze słowa miłości, tak jak je sobie mówić potraficie, tulcie Mnie i pieśćcie jak dziecko rodzone, jak przyjaciela najdroższego, pocieszajcie Mnie i starajcie się dać Mi radość.

2676 Pamiętasz dzieciństwo Elżbietki, gdy przychodziła jako maleństwo pocieszać Mnie w dębkowskiej kaplicy? Jeszcze nie byłem Gościem jej serca, a ona już okazywała Mi miłość taką, za jaką tęsknię i której pragnę.

I wy tak czyńcie!

Wy wiecie, co [to] miłość prawdziwa. Oddawajcie ją więc waszemu Jezusowi z całą mocą, tkliwością i oddaniem. Dawajcie, niczego nie czekając, pozwalając Sercu Memu oddawać wam, jak zechce, tu – a może dopiero w wieczności”

Używamy plików cookies Ta witryna korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności i plików Cookies .
Korzystanie z niniejszej witryny internetowej bez zmiany ustawień jest równoznaczne ze zgodą użytkownika na stosowanie plików Cookies. Zrozumiałem i akceptuję.
96 0.051512002944946